Dziś sklep spożywczy jest zamknięty z powodu kradzieży wołowiny. Policja zabiera starszego mężczyznę. Pracownica powiedziała mi, że starszy mężczyzna mieszka bezdomny na sąsiedniej ulicy. Powinien trafić do domu opieki, powiedziała i odeszła. Kosi była zaskoczona: kobieta zachowywała się dziwnie wobec starszego mężczyzny. Może go znała? Poszłam na zakupy spożywcze do innego sklepu. Kosi poszła za tą pracownicą.